|
Forum dyskusyjne Modlitewno - Ewangelizacyjnej Wspólnoty EMAUS Rozmowy o tym co ważne, wartościowe, o tym co zbliża nas i innych do Boga
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emaus
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Nie 23:03, 11 Sty 2009 Temat postu: Chrzcić, czy nie ? |
|
|
Co myślisz na ten temat:
Chrzcić, czy nie chrzcić dzieci,
gdy nie ma podstaw i pewności do ich religijnego wychowania ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Emilka B.
Początkujący Spamer :D
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 0:04, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem warto chrzcić dzieci nawet jeśli rodzina tych zobowiązań wychowawczych w wierze nie będzie kontynuować, bo w momencie tego Sakramentu dziecko zostaje przyjęte do grona dzieci Bożych i oddane Bogu pod opiekę. Jakby nie patrzeć jest to pierwszy krok, aby w przyszłości mogło wejść z Nim w bliższą relację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
somebody
Gość
|
Wysłany: Pon 10:53, 12 Sty 2009 Temat postu: chrzcić |
|
|
Moim zdaniem ochrzczenie dziecka to zbyt wielki Dar, aby z powodu niepewności co do rzeczywistych intencji Rodziców i chrzestnych, pozbawiać dziecko.
Natomiast potwierdzenie świadomej przynależności do Kościoła odbywa się przecież przy Sakramencie Bierzmowania, gdzie dojrzale powinniśmy tak jakby potwierdzić Sakrament Chrztu, którym zostaliśmy obdarowani jako małe dzieci.
A przynajmniej ja to tak rozumiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
KtóżjakBóg!
Gość
|
Wysłany: Pon 13:16, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem również warto chrzcić dzieci. Przecież chrzest to nie tylko obrządek i zobowiązanie dla rodziców. Jeżeli są oni(rodzice) niedojrzali, to w moim mniemaniu, wciąż za mały powód dla tego, by dziecko pozbawiać chrztu. Przecież dziś, w Kościele, chrzci się w Imię Ojca i Syna i Ducha Św. A więc, Bóg w Trójcy przychodzi do takiego dzieciaczka po to by powiedzieć: jesteś mój, narodziłeś się na nowo, narodziłeś się dla mnie! Potem, w akcie bierzmowania się to odnawia...Faktem jest, że Duch Św. dokonuje w dziecku zasiewu...no nie? - jaki będzie z tego plon...w dużej mierze zależy od rodziców...ale ostatecznie, chyba człowiek ochrzczony gdyby odszedł od Boga...to i tak ma większe skłonności do Jego szukania...Tak to rozumiem, tak myślę, że należy to rozumieć...wiedząc, że to sam Bóg nachyla się nad tym dzieckiem. Kapłan w tym wszystkim tylko pośredniczy, rodzic zresztą też. Oczywiście, idealnie jest...ochrzcić malca w pełni świadomie...i uczyć go wiary, uczyć modlitwy. Jednak, nie często się tak dzieje, ale to nie powód by pomniejszać rodzinę chrześcijan, a może raczej jest to powód ku jej powiększaniu.
Zupełnie z innej beczki, wie ktoś tu może czy w 3mieście odprawia się Mszę Świętą Trydencką? - przepraszam za to wtrącenie" Pozdrawiam:)))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa
Gość
|
Wysłany: Pon 17:20, 12 Sty 2009 Temat postu: chrzest Tak |
|
|
Zgadzam się z wypowiedziami na TAK jeśli chodzi o chrzest dzieci. Uważam jednak że Bierzmowanie powinno odbywać się bardziej świadomie. Może nawet w formie ponownego chrztu- czyli świadome przyjęcie wiary . Włożenie szaty a nawet zanurzenie w wodzie. Taki obrzęd zmusił by do poważniejszego potraktowania wiary. Bo jak sobie przypominam moje przeżycie tego sakramentu - to było jakby w" pakiecie obsługi poprawnego chrześcijanina" i bez większego zastanowienia nad wartościami duchowymi i zobowiązaniami jakie są zwiazane z tym sakramentem. Przykro mi to stwierdzić , ale tak to było.
( czasami podobne mam wrażenie gdy przyglądam się parom małżeńskim które przystępują do Sakramentu Zaślubin- aby tradycji stało się zadość; ale to tak przy okazji wtrąciłam- może to temat na inne forum).
Dopiero życie i próby duchowe, które Bóg dopuścił pozwoliły mi pogłębiać wiarę i ukierunkowanie w stronę woli Boga - świadomie i dobrowolnie. Jak również uświadomiło iż stojąc po stronie wiary mam obowiązek jej bronić nie tylko postawą słowną ale i życiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
karher
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Sopot
|
Wysłany: Wto 23:26, 13 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ten temat chrztu, to wydaje mi się akurat taka sytuacja,
na którą trzeba spojrzeć nieco z dwóch różnych perspektyw.
dlaczego nie ?
dlaczego tak ?
I ja osobiście jestem nieco rozerwana pomiędzy tymi dwoma poglądami.
Z jednej strony - nie, bo po co chrzcić, skoro i tak dziecka nikt w tej wierze nie będzie prowadził ? ? ? ... Dla tradycji, bo tak trzeba, bo potem będzie prościej "załatwić" inne sakramenty, przez Komunię, aż po ślub czy pogrzeb. I tu powiedziałabym: olać tradycję, olać sąsiadów, olać to że ktoś, coś... najważniejsze jest by być prawdziwym w tym co robimy. Więc po co się oszukiwać już od początku ?
A z drugiej strony, tak jak pisali poprzednicy: chrzest może być nadzieją dla takiego małego człowieka, że jest przy nim od początku ta Łaska, która kiedyś zaowocuje. Nawet jeśli rodzina nie wychowa, nie przekaże wiary, to może jednak ten człowiek w którymś momencie sam poczuje pragnienie Boga... bo Go już kiedyś/ wcześniej w Sakramencie Chrztu spotkał.
Tylko właśnie niestety stąd biorą się w statystykach katolicy: wierzący niepraktykujący, czyli Ci którzy ochrzczeni byli, ale oprócz tego nic więcej...
Muszę się jeszcze przyznać do jednego. Kilka lat temu nasz poprzedni duszpasterz akademicki po rozmowach z pewną panią postanowił ochrzcić jej nie takie malutkie już dzieci.
Ojciec w więzieniu, matka z wieloma dziećmi sama w domu ( rodzina kompletnie nie interesowała się ich losem) W dodatku drugi mężczyzna, który stwarzał "niebezpieczną" atmosferę w domu ( alkohol itp.)
Postawiono przede mną pytanie: czy zostaniesz chrzestną?
Nie zastanawiałam się nad tym długo... no bo czemu nie ?
Ojcem chrzestnym został sąsiad.
Założenie od samego początku było takie, że dzieci ( 2 ) mają być ochrzczone. Ale matka nie ma potem czegokolwiek ode mnie wymagać... Ja nie mam ich odwiedzać, bo tak jak napisałam w domu nie było bezpiecznie... Stąd też nawet nie wiedziała gdzie mieszkam.
Dziś zastanawiam się bardzo często jak to powinno być...
Czy cieszyć się, że dzieci zostały ochrzczone ?
Czy płakać... że jako matka chrzestna nie zadbałam o jakikolwiek wzrost ich wiary... ?
Czy może właśnie... trzeba było poczekać, aż dzieci dorosną i same zadecydują ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrie
Gość
|
Wysłany: Pią 14:41, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja uwazam, ze dzieci powinny byc chrzczone. Chrzest zmywa grzech pierworodny i jest niezbedny do zbawienia. A pozniej gdy dziecko dojrzeje to niech samo zdecyduje, do jakiej wspolnoty chrzescijanskiej chce nalezec. Uwazam, ze kazdy powinien miec taki wybor (a Kosciol nie powinien w ten wybor ingerowac), moze nie byloby wtedy tylu ochrzczonych i niepraktykujacych. Pozostale sakramenty to juz wedlug uznania i wspolnoty. Niemniej jednak, chrzest jak najbardziej tak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 16:37, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Chrzest jest to pierwszy i najpotrzebniejszy Sakrament, który gładzi grzech pierworodny,daje nam życie nadprzyrodzone i czyni nas członkami Kościoła.
Chrzest jest sakramentem oczyszczenia i odrodzenia. Ten, kto uwierzył, przyjmuje chrzest na znak swego nawrócenia. Przy chrzcie dziecka istotną rolę odgrywa wiara rodziców, którzy są odpowiedzialni za jego chrześcijańskie wychowanie. Wbrew woli rodziców, a także bez nadziei na chrześcijańskie wychowanie przez nich dziecka nie powinno się chrztu udzielać.Chrzest wprowadza człowieka do wspólnoty wyznawców Chrystusa, tzn. do Kościoła. Dzieje się to przez zjednoczenie przyjmującego chrzest z Chrystusem. Zanurzenie (obmycie) w wodzie jest znakiem udziału w zbawczej śmierci i zmartwychwstaniu Pana, mocą którego człowiek umiera dla grzechu, a powstaje do nowego życia - życia dla Boga.Oczyszczony przez chrzest z grzechu pierworodnego i ze wszystkich grzechów uczynkowych, będąc przez łaskę dzieckiem Bożym, ma ochrzczony w ciągu całego życia przez swoje postępowanie umierać dla grzechu, by żyć dla Boga w Chrystusie.Należy dopuszczać do chrztu wszystkie dzieci zgłoszone przez rodziców lub prawnych opiekunów, jeśli osoby te są wierzące i zobowiążą się, że dzieci będą wychowywane w wierze, w której zostaną ochrzczone.
Wychowanie w wierze oznacza: doprowadzenie dziecka do świadomej przyjaźni z Chrystusem, a to dokonuje się przez: przekazanie dziecku podstawowych prawd wiary i zasad moralności głoszonych przez Kościół katolicki, a przede wszystkim nauczenie dziecka modlitwy, włączenie go w życie wspólnoty katolickiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
karher
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Sopot
|
Wysłany: Nie 2:01, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Piszesz: Cytat: | Należy dopuszczać do chrztu wszystkie dzieci zgłoszone przez rodziców lub prawnych opiekunów, jeśli osoby te są wierzące i zobowiążą się, że dzieci będą wychowywane w wierze, w której zostaną ochrzczone. |
Czyli rozumiem, że jeśli zabraknie tych elementów,
czyli: rodzina nie gwarantuje wychowania w wierze,
to w takim wypadku jesteś przeciwnikiem/ przeciwniczką chrztu dzieci ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Franciszek
Początkujący Spamer :D
Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 9:32, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Chrzcić.Ja osobiście jestem za tym aby chrzcić dzieci nawet jeśli nie mamy pewności co do religijnego wychowania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
barbara86110
Gorczycy ziarno
Dołączył: 08 Sty 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszcz Gdański
|
Wysłany: Pią 10:41, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wiara jest darem Bożym, wyrasta z określonego podłoża, jakim jest Kościół.Chrzest dzieci jest więc wyrazem przeświadczenia, że człowiek musi być najpierw wszczepiony w Kościół, aby następnie umacniać się w wierze i w niej rosnąć. Tak jak ziarno musi być najpierw włożone w ziemię i dopiero na tej podstawie może rosnąć i wydać owoce.Oczywiście, jeśli chrzcimy niemowlęta, przyjmujemy na siebie obowiązek troszczenia się o wiarę, złożoną przez chrzest w duszy dziecka.Tak więc ja uważam iż należy chrzcić dzieci, bo dziecko przez chrzest staje się dzieckiem Bożym,zostaje włączone do wspólnoty Koscioła.Przez chrzest zostajemy wyzwoleni od grzechu i odrodzeni jako synowie Boży, stajemy się członkami Chrystusa oraz zostajemy wszczepieni w Kościół i stajemy się uczestnikami jego posłania: "Chrzest jest sakramentem odrodzenia przez wodę i w słowie"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz
Kociak
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 15:08, 12 Lut 2011 Temat postu: Wyjątek |
|
|
W tym temacie trzeba zajrzeć do prawa kanonicznego, które stwierdza, że w KK chrzci się dorosłych. Chrzest dzieci jest wyjątkiem (powszechnym), który zachodzi wtedy, gdy rodzice są gwarantem wychowania dzieci w wierze.
Nie ma potrzeby ciąganie dziecko do K gdy ma kilka lub kilkadziesiąt dni, aby ochrzcić jak najprędzej. (chyba że jest chore to wtedy można chrzci nawet z pominięciem obrzędów wyjaśniających z zachowaniem formuły trynitarnej). Chrzest jest sakramentem więc łaska sakramentu działa, ale trzeba też pamiętać że grzech pierworodny jest najsłabszym grzechem człowieka, a "uaktywnia się" w momencie działania woli w rozróżnianiu dobra i zła moralnego. (tyle co wyczytałem ze wstępu do sakramentu chrztu)
Moim zdaniem powinno się chrzcić dzieci faktycznie tych rodziców, którzy świadomie przyznają się do Jezusa. Ale jednocześnie trzeba rozwiązać problem chrztu dorosłych. Nie słyszałem, aby poza Neokatechumenatem był prowadzony katechumenat (to nie znaczy że go nie ma).
I jeszcze jedna radość: w naszej wspólnocie "neonków" dziś chrzest. To wielkie święto dla naszej wspólnoty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz
Kociak
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 15:13, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
karher napisał: |
Czyli rozumiem, że jeśli zabraknie tych elementów,
czyli: rodzina nie gwarantuje wychowania w wierze,
to w takim wypadku jesteś przeciwnikiem/ przeciwniczką chrztu dzieci ? |
Ja oczywiście tak.
Bo uważam że nie rzuca się pereł przed świnie. (Jezus)
Oczywiście zaraz ktoś powie, a co dziecko jest winne?
Oczywiście dziecko nic nie jest winne. Bo tak samo można by ochrzcić całe plemiona afrykańskie. Po co wysyłać misjonarzy, wystarczy wodę święconą spuści z samolotu jak deszcz i wypowiedzieć słowa trynitarne i sprawa załatwiona. Tylko że do wolnej woli nic nie dotarło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz
Kociak
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 15:15, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Franciszek napisał: | Chrzcić.Ja osobiście jestem za tym aby chrzcić dzieci nawet jeśli nie mamy pewności co do religijnego wychowania. |
Takie gadanie to jak wróżenie z fusów.
Trzeba sięgnąć nauki K i tak postępować jak K naucza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz
Kociak
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 15:19, 12 Lut 2011 Temat postu: Re: chrzcić |
|
|
somebody napisał: | Moim zdaniem ochrzczenie dziecka to zbyt wielki Dar, aby z powodu niepewności co do rzeczywistych intencji Rodziców i chrzestnych, pozbawiać dziecko.
Natomiast potwierdzenie świadomej przynależności do Kościoła odbywa się przecież przy Sakramencie Bierzmowania, gdzie dojrzale powinniśmy tak jakby potwierdzić Sakrament Chrztu, którym zostaliśmy obdarowani jako małe dzieci. A przynajmniej ja to tak rozumiem |
Kościół naucza, że są trzy sakramenty inicjacji chrześcijańskiej: chrzest, bierzmowanie, eucharystia. I każdy z nich wszczepia w Kościół na inny sposób. każdy jest związany z Każdym. Dlatego w K. Prawosławnym te trzy sakramentu udziela się zawsze razem. U nas w KRK tylko razem wtedy, gdy chrzci się dorosłych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|