|
Forum dyskusyjne Modlitewno - Ewangelizacyjnej Wspólnoty EMAUS Rozmowy o tym co ważne, wartościowe, o tym co zbliża nas i innych do Boga
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emaus
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Śro 8:15, 27 Wrz 2006 Temat postu: Uzdrowienie wewnętrzne - i co dalej ? |
|
|
Jest to temat dość powszechny.
Każdemu z nas gdzieś w życiu zabrakło przebaczenia,
którego nie otrzymaliśmy, lib którego nie ofiarowaliśmy drugiemu człowiekowi.
Czytając tekst, który pojawił się dziś na mojej stronie i pozostałe materiały, które "wycięłam" bo było ich zbyt dużo, zaczęłam się zastanawiać na ile taki temat, należy i można łączyć z nauką psychologii i tym co ona mówi o przebaczaniu.
Jeśli chodzi o życie duchowe to temat ten niezwykle delikatny,
ale może nieumiejętnie poruszany ?
Wszystko to co mówimy o uzdrowieniu wewnętrznym powinno opierać się na Miłości Bożej- ok. Tu się zgodzę.
Ale czyż nie jest tak, iż osby te mają problem z doświadczeniem Miłości Bożej?
Bo przecież całkowite przebaczenie prowadzi do pełnego otwarcia się na Miłość Boża i Chrystusa przychodzącego do nas, także w drugim człowieku.
Co wy o tym wszystkim myślicie ?
Zapraszam do dyskusji !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 10:04, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bez przebaczenia nie ma spokoju ducha. Jeżeli nie przebaczysz będziesz się miotać w nienawiści i innych niefajnych uczuciach - to jest jasne. Problem tylko w tym że czasami tak trudno jest przebaczyć. Ja na razie nie doświadczylem takiej sytuacji. Ale co ma powiedzieć matka, której zamordowano jej jedyne dziecko, a na sali sądowej morderca śmieje się jej w twarz? Jak ja bym się wtedy zachowal? Są to sytuacje trudne. Beż Miości Bożej czlowiek nie da sobie z nimi rady. Najpierw więc trzeba szukać Boga, potem przyjdzie milość do KAZDEGO czlowieka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 23:28, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
czytałam ostatnio, że dobrą drogą do rozpoczęcia pracy nad uzyskaniem pokoju wewnętrznego jest ... powolne wchodzenie po schodach
(ja na przykład często biegam na drugie piętro, gdzie mieszkam, i wcale nie tak łatwo dać sobie czas...)
|
|
Powrót do góry |
|
|
emaus
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pon 0:00, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
ja za to schodów mam mało...
ale myślę, że czasem aż szkoda nam tracić na takie rzeczy czas
i skaczemy sobie co kilka
Dobrze że w życiu duchowym tak się nie da!
Jak się okaże że przeskoczyliśmy to potem upsssssssss
i coś się sypie...
a pokora się ćwiczy Ciągle !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|