Forum dyskusyjne Modlitewno - Ewangelizacyjnej Wspólnoty EMAUS

Emi

zapraszam do debaty na temat muzyki w liturgii...
pieśni, które powinny być wykonywane podczas liturgii?
zespół gitarowo-wokalny czy schola?
pieśni tradycyjne czy ewangelizacyjne?
czego Wy oczekujecie od strony muzycznej liturgii- piękna? profesjonalizmu?
czy ważne są emocje? czy może estetyka i treść?

Gość

Myślę, że Kościół chce dążyć do tego aby Msza była doskonała. Aby była jaknajbardziej zrozumiana, aby jaknajbardziej przypominała to pierwotne spotkanie człowieka z Bogiem w Eucharystii.

Lubię dobre granie. Ale nie jestem przychylny aby podczas Eucharystii robić "koncert". Co innego Przystanek Jezus, gdzie stważąny jest szczególny klimat.

Msza nie może być dla nas nudna. Nie możeby powiedzieć, że gdy nie ma gitary elektrycznej, basowej to już nie jest fajnie. Msza ma być Twoim i moim spotkaniem z żywym Chrystusem Smile

Emi

a w jaki sposób ustosunkować się do dokumentów Kościoła które wyraźnie zabraniają używania podczas liturgii m.in. gitary elektrycznej?
konstytucja o liturgii Soboru Watykańskiego II, rozdział 6
musica sacrae disciplina
instrukcja Episkopatu Polski (1979) p.20

hmm... Confused

Gość

Tak dokładnie Exclamation

Jedyny instrument to Organy...

zuzanka

Ja tak się przyzwyczaiłam do "naszych", mlodzieżowych pieśni że gdy zespołu nie ma, gorzej przeżywam Eucharystię.I to jest minus.
Ale dużym ,przeważającym plusem jest to,że te pieśni są naprawdę radosne i oddające chwalę Jezusowi. Kiedy słysze "Wielbie Ciebie" to starsze, śpiewane na taką powoooolną i smęęęęętną melodię,to odechciewa mi się wielbić Neutral

Emi

właśnie... kwestia PRZYZWYCZAJENIA...
a co sądziecie na temat tekstów pieśni? np. te tzw. "uwielbieniowe"- to zazwyczaj zapis bardzo osobistych przeżyć i relacji człowieka z Bogiem, można się pod tym podpisać... ale to tylko EMOCJE... (narażam się komuś?)
a przecież wiele pieśni tzw. tradycyjnych opiera się na tekstach Ojców Kościoła, w treści głębszych... tchnących pewną tajemniczością, mistyką... i nie mówię w tym momencie o "Wielbię Ciebie", która ze swej natury przedstawia raczej pobożność ludową (swoją drogą jakże piękny mamy zbiór polskich ludowych pieśni kościelnych!!!)
piosenki, które zazwyczaj słyszymy na mszach "młodzieżowych" są chyba stawianiem wszystkiego wprost, "kawa na ławę" i tej mistyki w piosenkach mi brakuje...
powiecie, że to przecież zupełnie inny charakter pieśni... no tak...

w takim razie co podczas liturgii, a co podczas spotkań modlitewnych, pielgrzymek...?
hmm... Confused

zuzanka

Nie wiem, czy dobrze Cie rozumiem Wink

Czy masz na myśli,ze to, co śpiewamy na Eucharystiach młodzieżowych bardziej nadaje się na spotkania modlitwne??

Emi

taka była moja myśl... zastanawiam się po prostu, jak to możliwe, że przez wiele wieków, podczas liturgii śpiewano głównie chorał gregoriański, i PIEśNI, a dziś? PIOSENKI religijne... postuluje się aspekt duszpasterski ("stare pieśni są smętne, nudne, a przecież trzeba młodzież do kościoła przyciągnąć"...) ale...
wiem, że dawniej msze dla określonej grupy (dzieci, młodzież) nie istniały, swoją drogą dziś właściwie również powinno się używać terminu "msza z udziałem dzieci, młodzieży" Very Happy

Eucharystia jest dla wszystkich!! a tu np. osobie starszej bardzo trudno odnaleźć się w stylistce zespołu młodzieżowego, nie można przecież wykluczyć, że taka osoba znajdzie się podczas naszych Eucharystii... może nie przyjdzie drugi raz, ale to chyba zamykanie jej pewnych "drzwi"...
gitara to jednak instrument kojarzony z muzyką świecką... ale z drugiej strony jeśli to jedyny instrument, który podtrzymuje śpiew...
mi chyba po prostu brakuje pewnego respektu względem tradycji (i Tradycji), tajemniczości, niedopowiedzenia podczas liturgii, chociaż te nasze Echarystie (z piosenkami "młodzieżowymi") są pełne radości
i znów hmm... Confused

Widget

Tradycyjne utwory liturgiczne są piękne, ale części osób trudno w nich odnaleźć radość jaką powinnien być udział w eucharystii.
Młodzi ludzie potrzebują wręcz wykrzyczeć swą miłość do Ojca, a przecież jeśli idze to z głębi serca to nie ma w tym nic złego.
Jeśli eucharystia ma być dla wszystkich to chyba również dla młodych Wink

Wiadomo, że nie można dogodzić wszystkim, ale z tego też powodu potrzeba różnorodnych form muzycznych na mszy.

zuzanka

A tak się zastanawiam, jakie w takim razie są dozwolone instrumenty w kościele?
Organy, i co jeszcze?

Gość

Ja uważam, że tradycyjne pieśni są bardzo dobre, ich głębia jest piękna, ale zauważyłam, że moi rodzice( czyli pokolenie wychowane na tradycyjnej Eucharystii z organami ) chętniej pod nosem śpiewają "Barkę " czy "Ty Światłość dnia", pieśni które przejęli ode mnie, ja uważam, że radość, którą wyrażają te "młodzieżowe" udziela się wszystkim, byłam tego świadkiem i nie zależy to od pokolenia. Nasz świat bardzo się zmienił w ostatnich latach i myślę, że muzyka kościelna oddaje tę zmianę swoją zmianą.

PS. Poza organami wolno instrumenty dęte (głównie drewniane np flety, ale ja byłam świadkiem uroczystej Mszy z orkiestrą dętą (trąbki itp) więc to chyba też)

Gość

myślę, że nie ma problemu w kwestii pieśń tradycyjna czy nie, ale w wykonaniu: bo nawet najpiękniejszą pieśń ludzie potrafią przeciągnąć, zeszpecić, a to samo z profesjonalną aranżacją - z pozoru słaba pieśń nabiera mocy, ducha, gdy jest pięknie zaśpiewana, niestety często dokonujemy nadużyć - mam na myśli młodzieżowe zespoły, gdy np. śpiewają Baranku Boży w rytmie reggae, przy którym nogi same biegną do tańca - a słowa: błaganie o miłosierdzie. Myślę, że potrzebny jest umiar, gdy byłem na Strefie Chwały - rekolekcjach dla muzyków chrześcijan (polecam dla tych, którzy zajmują się śpiewaniem, graniem, wielbieniem - info w ruahu) doświadczyłem piękna liturgii, w której wszystkie pieśni śpiewaliśmy na 4 głosy.
I to dopiero była piękna pieśń! Bez gitar, sam wokal, ale jakże niesamowity.
Ja mieszkam na wsi, nawet organisty nie ma, a wszystko ciągną babcie, bo jak nie one, to już nikt by nie śpiewał... życie...

May

Ja osobiście jestem zakochana w kanonach...brakuje mi tego bardzo....
W zeszłym roku podczas rekolekcji przed Bożym Ciałem świetnie śpiewał chór. Myslę,że dobrze by było wracać także do takich klimatów. Poza tym zrobić np. nową aranżację starych pieśni typu "Pan Jezus już się zbliża" i myslę,że będzie wypas w kosmos:)
Troszkę jestem znuzona wiecznie emocjonalną i radosną muzyką, czasem brakuje mi zwykłych, krótkich utworów typu :"Ukaż mi Panie Śwą twarz", czy kanonówL "Jezu, mój Jezu, dziś do Ciebie mówić chcę". Jaka to jest piekna muzyka, gdy śpiewają głosy...jaka piekna całośc się tworzy!

Na pewno też w kwestii muzyki liturgicznej nie może byc tak, że jest za głośna...ona przecież ma tworzyć nastrój, zapraszać do modlitwy, by modlitwą. Najbardziej lubię dlatego gitary akustyczne, bębenek, flet, skrzypce i czegóż więcej trzeba?

Pamiętam,że kiedyś w mojej parafii w Pruszczu śpiewał zespół z gitara elektryczna, basem i perkusją. Zakładam,że robią to z miłości do Boga, więc doceniam to , ale dla mnie było to trochę koncertowe, i wcale nie pomagało w modlitwie. Choć zapewne mogły być też głosy przeciwne mojemu.

I mimo, że kocham muzyke rockową, grunge itp itd nie wyobrażam sobie,żeby tego typu muzyka była elementem liturgii:) Na wszystko jest czas i miejsce:)

Najbardziej lubię też uwielbienie tuż po mszy świętej, bo wtedy nawet potanczyć można:)))

Ania · Gość

Liturgiczne NIE RÓWNA SIĘ nudne!!!!!!!!! widzę że ta dyskusja umarła śmiercią naturalną ale chciałabym dodać że muzyka liturgiczna jest tym co moim zdaniem najbardziej pasuje do Eucharystii. Nie wyobrażam sobie mojego życia bez pieśni uwielbieniowych ale trzeba wiedzieć co, gdzie i w jakich ilościach śpiewać Smile

Gość · Gość

temat nie umarł.... poprostu przeniósł się do topicu wyżej ! Very Happy