Autor |
Wiadomość |
zuzanka |
Wysłany: Pią 16:06, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
Nie czytalam drugiej części,ale Polyanna jest super!
Skoro jesteśmy w temacie,to za Ania z Zielonego Wzgórza nigdy nie przepadałam |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 11:38, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
z zupelnie innej bajki.. i nie rodzime.. to kto nie zna to koniecznie
Eleanor H. Porter "Polyanna" i druga czesc "Polyanna dorasta" - ksiazki, ktore z najciezszej depresji wyciagna.. - absolutnie przeradosne i przepiekne |
|
|
Widget |
Wysłany: Śro 23:45, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
Z rodzimych to pewnie Sapkowski i Dukaj.
Zapomniałem też Strugackich wcześniej wymienić.
Jakoś sił na dłuższe posty dziś nie mam więc na tym skończe. |
|
|
Tatt |
Wysłany: Śro 21:25, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
Mmm... Pamiętnik narkomanki jest świetny Bardzo mi się podoba seria książek Ericha Emmanuela Schmita |
|
|
zuzanka |
Wysłany: Śro 21:12, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
Ostatnio pisałam dłuugiego posta i zamkłam sobie okno więc napiszę tylko o jakich książkach pisałam
Więc, po pierwsze Ian Ogilvy i jego przebłyskotliwa seria o Lichotku - niby dla dzieci, ale i starsi ode mnie przeczytają z przyjemnościa
Dalej Cornelia Funke i jej tez teoretycznie dziecięce, ale w żadnym radzie dziecinne książki pełne uroku i magii... (Król Złodziei, Atramentowe Serce...)
Dalej Olivier Twist
Imię Róży (Umberto Eco)
I oczywiście niezapomniane Muminki, które należą do tych książek,które można czytać miliony razy w każdym wieku,za kazdym razem odkryć cos nowego i nigdy się nie znudzić....
a z cpunem skojarzył mi się 'Pamiętnik narkomanki' - wstrząsające.
A rodzimi autorzy? |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 14:40, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
Z Lewisa oprocz Narni, naprawde godne sa "Trylogia Miedzyplanetarna" - tak dla milosnikow fantastyki a z tych bardziej poboznych, to "Listy starego diabla do mlodego" - naprawde daje do myslenia
Poza tym czytalam "Diabelski toast" i "Listy do nieznajomej" ale juz mniejsze zrobily wrazenie.. choc jak to ksiazki Lewisa, naprawde dobre sa
Co do innych.. to idac po fantastyce.. "Czarnoksieznika z Archipelagu" znam chyba na pamiec Ostatnio odkrylam Pierce'a Anthony'ego Cykl Xanth i Trylogia, ktorej czytalam tylko drugi tom "Blekitny Adept" urzekla mnie absolutnie.. tak piekny swiat, ze glowa mala
A z niefantastyki, to wlasnie czytam "Cpun i samarytanka" Jaroslawa Galuszki (wyd. salezjanskie) - pozornie wygladalo to na naiwna bajeczke wydana przez katolickie wydawnictwo.. ale tu sie naprawde zdziwilam.. ksiazka jest bardzo prawdziwa.. to co mnie uderzylo to oddawane emocje.. mysle, ze nawet znawce tematu poruszy prawdziwosc.. a nieznawcy mowie, ze emocje obu stron nie sa przesadzone
A poza tym jestem szczera fanka J. Chmielewskiej
wiecej nie pisze.. bo moglabym jeszcze dlugo wymieniac |
|
|
zuzanka |
Wysłany: Czw 9:59, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
Tak, Eragon na początku jest nie do zniesienia, ale już Najstarszy jest super
Widget, nie moja wina,że od końca zaczęłam, bo na półce stała ta jedna,jedyna książka E. no to ją wzięłam...
A Pratchet to mistrz, chociaż czytałam tylko część jego książek też polecam.
A czytaliście cos Lewisa oprócz opowieści z Narnii?? |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 8:35, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
na pewno Ci się spodoba. Co do Eragona uprzedzam, jakość jest wprost proporcjonalna do odległości od pierwszej strony - trudno przetrwać początek, ale naprawdę warto, dalej jest super |
|
|
Widget |
Wysłany: Czw 8:29, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
Jak znajde i przeczytam Eragona to się zgłosze po Najstarszego, ale teraz sesja więc raczej się nie wyrobie. Chociaż kto wie? |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 8:18, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
ja Eddginsa czytałam całą Belgariadę i świetną książkę "Odkupienie Althalusa" bardzo humorystyczną ale też głęboką. Polecam serdecznie. Fajna jest też trylogia "Zima Świata" Rohana, bardzo pouczająca.
Ciekawa pod względem psychologicznym jest książka "Eragon" i jej druga część "Najstarszy" Paoliniego, napisana przez 15latka a dająca wiele do myślenia. Najstarszego mam w domu jeśli ktoś chce mogę pożyczyć |
|
|
Widget |
Wysłany: Czw 0:00, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
Ogólnie Eddings stworzył dwa cykle książek, w każdym unikatowy świat.
Książka którą przeczytałaś jest jakby rozwinięciem jednego z tych cykli.
Zalecam więc zacząć od czytania "Diamentowy tron" z dziejów Elenium, albo "Pionek proroctwa" z Belgariady. Jako, że na ten drugi świat już trafiłaś to pewnie ten drugi tytuł by Ci bardziej pasował, ale do niczego nie przymuszam.
Zajrzałem do swojego notesiku książek przeczytanych i musze dodać do science-fiction Frederika Pohla z serią "Gateway". Fajna wizja odkrywania pozostałości po obcej cywilizacji.
Koniecznie musze też wymienić Orsona Scotta Carda, pisze zarówno s-f jak i fantasy, każda książka to inny niepowtarzalny świat. Najlepsze dzieło - "Gra Endera".
Jest też Prachett, który pisze w swoim unikatowym, zabawnym stylu, który jednak nie każdemu odpowiada.
Obawiam się, że mógłbym jeszcze pisać i pisać, ale chyba nie wypada
Jakby ktoś miał coś ciekawego do poczytania pod ręką niech da znać. |
|
|
zuzanka |
Wysłany: Śro 21:13, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
"Belgarath Czarodziej"
Wiem,że to jeden z Twoich ulubionych autorów, bo to przez Ciebie ta książkę przeczytałam :>
Na początku gubiłam się we wszystkich imionach/nazwach/rasach ale w końcu mi się spodobało ) |
|
|
Widget |
Wysłany: Śro 20:58, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
Ja gdzieś od początków liceum czytam fantasy i science-fiction.
Małe pytanie do zuzanki. Jaką książke Eddingsa przeczytałaś, bo przyznam się, że to jeden z moich ulubionych autorów?
Poza tym z fantasy lubie jeszcze Tolkiena, Lewisa, Jordana i Feista.
Z science-fiction to bym wymienił Asimowa, Webera i White'a. |
|
|
zuzanka |
Wysłany: Śro 20:11, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
Czarnoksiężnik bardzo mi się podobał (chociaż czytałam chyba tylko pierwszy tom ) ale kiedy zaczęłam inną książkę Ursuli to jakoś nie mogłam tego strawić...
wniosek : nie należy oceniać książki po autorze
Masz rację,że w książkach fantasy przekazanych jest wiele większych wartości - najlepsze przykłady to chyba niedoścignione Opowieści z Narnii i Władca Pierścieni... |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 19:01, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
ja poza literaturą religijną i lekturami szkolnymi czytam głównie książki fantasy. Chociaż są w nich różne mitologie i bogowie, a czasem krwawe bitwy to jednak filozofia, którą przekazują magowie jest bardzo mądra i chrześcijańska. Najbardziej lubię Ursulę le Guin. Bardzo podziwiam ją za teorię przeciwstawiania się złu, a nie ucieczki, którą tak pięknie przeniosła do "Czarnoksiężnika z Archipelagu" Polecam wszystkim |
|
|