Autor |
Wiadomość |
karher |
Wysłany: Śro 15:40, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
robaczku ? lukasz tu jeszcze ?
jak tak to napisz jak tam. mam nadzieję że przez miniony czas tzw. "zmułka" minęła ! |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 10:50, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
robaczku
Pan Bog nie chce ludzi idealnych.. chce ludzi, ktorzy beda Go kochac.. dlatego mowil, ze prostytutki i zlodzieje pierwsi wejda do Krolestwa Bozego.. bo oni wiedza jak sa slabi.. jak bardzo zaleza od Boga.. i opieraja sie jak dzieci, tylko na Jego milosci..
piszesz, ze nie chcesz zeby bylo ze "jak trwoga to do Boga" a skad wiesz, czy to nie Bog poddaje Ci te mysl, zeby jednak do Niego? lepszy jest alkohol, seks, internet, czy inna ucieczka.. niz ramiona kochajacego Ojca?
nie boj sie Boga bo skad brac sile na walke ze slabosciami, jesli nie od Niego? z Bogiem, jak z lekarzem.. idziesz pokazac chorobe, zeby uleczyl.. a nie idziesz jak juz bedziesz zdrowa, bo co by lekarz sobie pomyslal..
I pamietaj, ze dlugotrwale choroby dlugo sie leczy.. zdarzaja sie nawroty.. zdarza sie, ze brakuje sil.. ale z kazdej choroby mozna wyjsc... byle pod kierunkiem dobrego Lekarza
Odwagi i trzymaj sie cieplo |
|
|
Tatt |
Wysłany: Nie 7:45, 23 Lip 2006 Temat postu: |
|
Dla mnie to złe określenie, wiara jest prawdziwa nie wtedy, kiedy wszystko nam wychodzi i mamy tzw. "łaskotki duchowe", bo wtedy łatwo wierzyć. Ale szczera wiara objawia się właśnie tym, że kiedy jest nam ciężko mimo wszystko zwracamy się do Boga, by nas umocnił, pomógł, poprostu był. |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 22:38, 22 Lip 2006 Temat postu: |
|
Nie wiem...nie chce zeby wyszlo tak,ze "jak trwoga to do Boga" ...
A ze mna chyba tak jest. Chcialabym moc sie poprawic...ale nie potrafie. Brak mi silnej woli. |
|
|
Tatt |
Wysłany: Pią 21:57, 21 Lip 2006 Temat postu: |
|
Nigdy nie jest za późno. A co do grzechów... Każdy z nas je popełnia, ale to nie zmienia miłości Boga do nas, bo jest Ona bezwarunkowa. On sam w księdze Izajasza 54,10 mówi: "Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nigdy nie odstąpi od Ciebie". Wystarczy Mu zaufać |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 21:40, 21 Lip 2006 Temat postu: |
|
Ahh...tak bylo mi lepiej. Ale chyba jest juz za pozno aby wrocic.
Popelnilam tyle bledow i grzechow. To takie dziwne uczucie.
Chcialabym znow zaczac wierzyc. Ale nie potrafie.
Dlaczego moja wiara odeszla?! |
|
|
zuzanka |
Wysłany: Pią 20:47, 21 Lip 2006 Temat postu: |
|
Ja miałam tak samo.
Przez ostatni miesiąc.
Ale stwierdziłam, że moje zycie z Bogiem było ciekawsze,barwniejsze,mniej smutne, mniej beznadziejne,mniej chandrowate.... i w ogóle
I wróciłam.
Staram się wierzyć,choć czasem mi ciężko.
I choć często mam okres większych wątpliwości, wtedy przypominam sobie to realne dotknięcie Bozej Miłości jakiego kiedys doświadczyłam... i chcę wrócić do Boga.
Rozumiem,co przechodzisz.... i mocno przytulam |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 19:39, 21 Lip 2006 Temat postu: Kamienne mysli |
|
Witam wszystkich. Szczerze nie wiem po co to pisze...pewnie to i tak nie ma znaczenia tak jak moje zycie.
Ostatnio ciezko mi na duszy. Zle sie czuje.
Moze dlatego ze odsunelam sie od Boga. Prawde mowiac przestalam w Niego wierzyc. Ciagle zastanawiam sie czy On istnieje...? Jesli tak to gdzie jest kiedy tak bardzo Go potrzebuje?
Gdzie?! Kamienne mysli...
Tyle pytan...
Czesto placze...zamykam sie w sobie. Zycie stracilo dla mnie sens.
Ciagle ponosze porazki. Z kazdym dniem poglebiam sie w poczuciu beznadzieji. Nienawidze swiata! Ludzi...a najbardziej siebie!
Stracilam wiare!
Nie wierze. |
|
|