Autor Wiadomość
Zirouk
PostWysłany: Czw 19:05, 08 Sie 2013    Temat postu: UztIHMihVmtGfKpjgEX

Coaseho teore9m je v tomto pode1ned opravdu potoepichlnfd i pro studenty nižšedch ročnedků topedcedch se ještě ve vlne1ch česke9 beletrie:)Ale, je skutečně tak "vedlejšed", kdo zaplated těch 50 babek? Teore9m si doke1žu představit aplikovanfd u soudu nebo ve spre1vnedm ředzened. Je prime1rnedm fačelem tohoto ředzened rozsoudit fačastnedky, nebo najedt řešened, ktere9 je ekonomicky nejvfdhodnějšed pro společnost (hrozne1 formulace:) a pak nechat fačastnedky sporu si o těch padese1t dolarů hodit korunou?Toto če1stečně souvised se zajedmavou ote1zkou, kterou jsme řešili se Stevem Terretem, lektorem v Cambridge diploma in Eng and Europ law. Zda apelačned soud vyne1šed rozsudek předevšedm proto, aby posoudil konre9tned odvole1ned nebo prime1rně proto, aby pro futuro v re1mci ratio decidendi vyrešil "important point of law". odpověď byla ne1sledujedced:"So it is not correct to say that the Court of Appeal needed to decide deciding wheter specificly mr. Collins was aware or not of his trespassing . The only question the Court of Apeal needs to ask itself is: When the jury decided that Mr Collins has trespassed, did they do so on the basis of a proper description of the law of trespass as told to them by the trial judge? Ifthe answer is no , the jury's decision is not safe and the appeal would be allowed. In that sense, the Court of Appeal's judgment has 2 functions: A precedent functionThe Court of Appeal's judgment (or HL's) will answer a particular legal question referred to it from a lower court (e.g. What does trespass mean in s.9 of the Theft Act 1968?). The definition the higher court provides will crfeate a precedent which will be used by lower courts in future cases (and by lawyers and law students when discussing that area of law) An individual function The individual(s) involved in the first-instance trial in which the legal question arose (e.g. Mr Collins) have a personal interest in the answer provided by the higher court. Once the higher court has given its answer, this will impact upon whether the lower court decided the case properly. It may result in the trial court's decision being overruled (as it was in the Collin case)."
lumen :)
PostWysłany: Pią 14:40, 07 Lis 2008    Temat postu:

Fakt, dobrze jest gdy każdy modli się tak jak to czuje i tak jak tego potrzebuje i rozumie. Mnie osobiście drażnią słowa slangu na modlitwie i pierwsza mysl to strach przed desakralizacją, o której była juz tu mowa. Ale nie osądzam. Juz wiele razy widziałam jak człowiek, który slanguje a nawet przeklina, jest brzydki, krzywy czy jakkolwiek "inny" (duchowo i umysłowo a nie fizycznie, oczywiście) ... po spotkaniu z Jezusem nawet taki człowiek, chce byc po prostu piekny Smile))) Dlatego sądzę, że warto mówić o Miłości Bożej każdemu! Zwłaszcza tym którzy się źle mająSmile

Projektowanie ulotek na pewno będzie uwzględnione! Mam nadzieję, bo ja śpiewam i dobrze by było gdyby to też zostało zapamiętane Very Happy
Robi
PostWysłany: Czw 0:24, 06 Lis 2008    Temat postu:

margharite napisał:
a ja modlę się np projektowaniem ulotek dla duszpasterstwa, mam nadzieję, że Bóg to uwzględni...


Na pewno dostaniesz za to co najmniej 500 lat odpustu (joke Wink )
margharite
PostWysłany: Sob 10:48, 25 Paź 2008    Temat postu:

firefly, skąd ja to znam...
nie wiem, czy można w takim wypadku udzielać rad, bo dla Ciebie rozwiązaniem będzie pewnie zupełnie co innego niż dla mnie
ale walcz, a jeśli brakuje Ci sił -Syr 4,28

(a ja modlę się np projektowaniem ulotek dla duszpasterstwa, mam nadzieję, że Bóg to uwzględni...)
Kasiucha
PostWysłany: Śro 20:24, 22 Paź 2008    Temat postu:

wg mnie...nie cierpisz na bolączkę inną niż wielu z nas...
tak to już w życiu jakoś jest, mnie osobiście to zadziwia, że na spotkanie ze znajomym czy koleżanką biegniemy z radością...
a jak przychodzi do spotkania z naszym Panem i Zbawicielem...
to jakoś mamy cofkę...
dlaczego?
bo szatan nas odciąga, wie, że relacja i bliskość z Bogiem to dla nas siła!
poza tym, wiara to wybór...
i nasza relacja z Bogiem póki opiera się na uczuciach i emocjach jest słaba...
modlitwa to także akt woli...wybór by się z Bogiem spotkać...
bardzo łatwo nam zrezygnować z modlitwy, mówię to z autopsji...
dużo trudniej przy Bogu trwać..
nasz błąd to także to, że zagadujemy Boga...
a czasami wystarczy tak mało...
zatrzymać się, usiąść i posłuchać, co ON mówi
...
jeśli masz problem w modlitwą
nie jesteś sama
...
mi osobiście bardzo pomaga myśl, że jest wiele osób którzy potrzebują mojej modlitwy...jeśli już za nich dziękuję Bogu i proszę w ich intencjach, to od razu staram się też Bogu dziękować za moje dziś i moje jutro...
i starać się słuchać co On mówi...
powtarzam...staram się...
bo to walka każdego dnia!
każdy dzień, każda wieczorna i poranna modlitwa to WYBÓR
spotkania z Nim...
firefly
PostWysłany: Śro 18:53, 22 Paź 2008    Temat postu:

serwusik!
sluchajcie mam problemokiedys nalezalam do oazy i nie bylo dla mnie zycia bez modlitwy teraz zycie wpedzilo mnie w wir swoich machlojek i mimo ze czuje ogromna potrzebe nie potrafie sie modlic nijak nawet slwngiem, nawet najprostszymi swoimi slowami..ba nawet polgebkiem...i co zrobic??????zle mnie jakies opetalo czy co?? Sad
zuzanka
PostWysłany: Pon 11:24, 29 Maj 2006    Temat postu:

Takie wyjaśnienie powinno być w modlitewniku Wink bo pewnie nie wszycy zdają sobie z tego sprawę Wink
Widget
PostWysłany: Śro 23:56, 17 Maj 2006    Temat postu:

Gotowy tekst modlitwy jest jakimś punktem wyjścia, czymś co pomaga na początku dostrzec jaka powinna być modlitwa.

Jednak modlitwa powinna być rozmową, więc koniecznie trzeba dążyć do tego aby składała się również z naszych własnych słów.
karher
PostWysłany: Śro 23:26, 17 Maj 2006    Temat postu:

ja myślę że przede wszystkim dla tych którym jest trudniej samemu się modlić.
Gotowe teksty są pomocą, ale jeśli ktoś potrafi to chyba zawsze lepiej własnymi słowami
cloud
PostWysłany: Śro 20:35, 17 Maj 2006    Temat postu:

*** napisał:
Zgadazm sie...modlitwa czyli rozmowa z Bogiem moze byc tylko w tedy prawdziwa jesli mowimy ja swoimi slowami a nie wykutymi na pamiec modlitwami z ksiazki ktorych slow i tak wiekszosc pewni nie rozumie lub nie probowala zrozumiec.

Tak, to po co są te modlitwy w książce?
***
PostWysłany: Nie 20:20, 07 Maj 2006    Temat postu:

Zgadazm sie...modlitwa czyli rozmowa z Bogiem moze byc tylko w tedy prawdziwa jesli mowimy ja swoimi slowami a nie wykutymi na pamiec modlitwami z ksiazki ktorych slow i tak wiekszosc pewni nie rozumie lub nie probowala zrozumiec.
A jesli slowa plyna z naszego serca modlitwa jest o wiele bogatsza.
Tatt
PostWysłany: Sob 22:36, 29 Kwi 2006    Temat postu:

Bóg nas stwożył na swoje podobieństwo i kocha nas takich, akimi jesteśmy. Przed Nim i tak nie ukryjemy tego, jacy jesteśmy. Więc po co zawracać sobie głowę i szukać odpowiedniej maski?

Podobają mi się te modlitwy Smile To ma być MOJA rozmowa z Bogiem, a nie rozmowa, którą chcieliby usłyszeć inni Smile
zuzanka
PostWysłany: Pon 17:33, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Te modlitwy mi się podobają, są mniej kontrowersyjne niż dobra czytanka, a może faktycznie spełnią swoją rolę.
Mnie tak akurat to wisi i powiewa, bo niespecjalnie lubię się modlić ułożonymi modlitwami Wink ale dla kogo innego...kto wie....jeśli choć kilka osób zacznie się przez to modlic, to jestem baaardzo za!
karher
PostWysłany: Pon 10:41, 24 Kwi 2006    Temat postu: "Na czacie z Bogiem"- modlitewnik slangiem

Od czasu kiedy tematem głównym rozmów w mediach stała się czytanka wg św. ziom'a Janka bardzo bliskie stały mi się wszelkie dyskusje dotyczące slangu młodzieżowego i modlitw kierowanych w nim do Boga.
Czy jest to coś dobrego, czy raczej powinniśmy obawiać się desakralizacji tego co najważniejsze?
Zastanawiałam się już dość długo i pewnie rozważań szybko nie zakończę.

Wydaje mi się, że młodzi ludzie, jeśli chcą a nie nadużywają tego co wartościowe powinni mieć możliwość korzystania z własnego języka.


W książce "Spowiedź jest spoko" ojciec Szymkowiak pokazuje nam Chrystusa, który podczas Swojej ziemskiej drogi spotyka się z grzesznikami, cudzołożnicami, celnikami; z tymi wszystkimi, których wstydzili się prawi mieszkańcy miast.
W tym samym miejscu postawiłabym wszystkie subkultury, którym tak bardzo sprzeciwiają się niektórzy chrześcijanie.
Gdyby Jezus przyszedł do nas dziś co by zrobił?
Moje zdanie jest takie...
poszedłby do wszystkich "którzy są inni", postawiłby pytanie "dlaczego są inni" "poszedłby do tych wszystkich, którzy się źle mają" bo najczęściej dlatego kreują siebie na innych niż są, bo źle się mają.
Do takich chodził niegdyś Jezus, rozmawiał z nimi.
W tamtych czasach zachowanie Jezusa niejednokrotnie wywoływało zgorszenie. Tak jak teraz media rozpisują się, rozbrzmiały głosami sprzeciwu do wydawanego modlitewnika slangiem.

Bóg przyszedł do człowieka, takiego jakim jest.
Również i my mamy przychodzić do Niego tacy, jakimi jesteśmy
Czy hiphopowiec, metal musi zmieniać twarz, zakładać maskę,
aby porozmawiać z Bogiem? Moja odpowiedź brzmi NIE !
Bóg chce być w tym co robimy, w naszej codzienności.
Napewno sięgnę po modlitewnik, aby jeszcze bliżej przyjrzeć się jego zawartości,jednak na dzień dzisiejszy polecam go wszystkim tym, którzy mają problemy z normalną, prostą modlitwą.

A przecież modlitwa własnymi słowami jest najpiękniejsza.
Moje podsumowanie:
Bóg jest Miłością! Która nie wybiera ani koloru włosów, ani ładniejszych słów modlitwy, ani kraju z którego modlący się pochodzi.


Fragment z modlitewnika, który wywołał największe kontrowersje:

Wojciech Jędrzejewski OP

Z BOGIEM NA CZACIE. Modlitewnik dla młodych


***
Sorry, Boże,
ale moich starych czcić się nie da.
Są beznadziejni.
Chyba zdajesz sobie z tego sprawę?!
Jeśli są Twoim darem dla mnie,
to wielkie dzięki!
Póki co daj mi siłę,
żeby ich nie nienawidzić.

***
Boże, proszę Cię, wejrzyj w moje serce
i napełnij je pokojem.
Spraw, bym umiała dostrzegać innych ludzi,
Spraw, bym potrafiła słuchać.
Daj mi siłę, bym poświęcała czas innym ludziom,
choć czasem okropnie przynudzają.
Nie pozwól, bym musiała kiedykolwiek żebrać o uwagę.
Spraw, by ludzie byli milsi i bardziej życzliwi.
Dziękuję Ci za uwagę.
Amen.

***
"Panie, ten miły szmerek po paru browarach,
tyle że ja się po tym zachowuję dziwnie,
pamiętam jeszcze akcje z poprzednich imprez,
naucz mnie proszę stawiać sobie granicę,
pomóż mi cieszyć się przyjaciółmi,
po prostu być z nimi bez świrowania"

***
"Boże! Czy ja naprawdę muszę robić to,
czego oczekują moi kumple?!
Czy muszę zachowywać się jak cham wobec kumpli i nauczycieli,
żeby tylko dostać oklaski?!
To prymitywne. (...) Boże, naucz mnie być sobą,
bez zgrywania chama i twardziela".

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group