Autor Wiadomość
margharite
PostWysłany: Śro 20:52, 24 Sty 2007    Temat postu:

no właśnie Eldredge (i nie tylko) uważa, że od czasu upadku w Raju mężczyźni mają skłonność do stawiania Ewy przed Bogiem- bo jest najdoskonalszym jego stworzeniem, a kogoś trzeba ubóstwiać:P
ale to na dłuższą metę nie jest satysfakcjonujące, bo kobieta jak wiadomo zmienną jest;)
lumen :)
PostWysłany: Śro 17:06, 24 Sty 2007    Temat postu:

Ja się ustawiam w tej kolejce do pożyczania... Smile a temat ogólnie ciekawy. Bo nie jest łatwo żyć z drugim człowiekiem kochając go i.... mimo to stawiać na pierwszym miejscu Boga. Ale jak już się uda to... musi być pięknie:D
emaus
PostWysłany: Wto 23:12, 23 Sty 2007    Temat postu:

od admina do Marysi:

widzę że piszesz na forum, a nie jesteś zalogowana.
dlatego szczególnie do Ciebie się zwracam

myślę, że widzisz czasem co tutaj się dzieje..
ktoś strasznie spamuje.

dlatego Ciebie tak szczególnie przepraszam,
że wstawiłam opcję z możliwością pisania tylko dla użytkowników zalogowanych. Jednak mam nadzieję, że Cię to nie zrazi.

A żeby nie było nie na temat...
to książki nie znam, ale coraz więcej na jej temat słyszałam.
Może więc w najbliższym czasie pokuszę się do sięgnięcia po nią!
Marysia
PostWysłany: Wto 22:32, 23 Sty 2007    Temat postu:

czytałam Smile i jest to faktycznie jedna z lepszych książek, po jakie sięgnełam ostatnio! a napisana wcale nie tylko dla mężczyzn! pozwala inaczej spojrzeć również na relacje damsko-męskie, bo wiele rzeczy pokazuje od strony, o której nie mogę mieć rzecz jasna pojęcia... Wink
również polecam!!
margharite
PostWysłany: Wto 22:04, 23 Sty 2007    Temat postu: 'Dzikie serce', czyli rzecz o mężczyznach

Przeczytałam właśnie świetną książkę- Johna Eldredge’a „Dzikie serce”. Jest to książka- trochę jak powieść, trochę jak poradnik, rzekomo dla mężczyzn. Ale zmieniła też mój sposób patrzenia na wiele spraw, głównie tych związanych z relacją z Bogiem.
Zawsze mnie zastanawiało, jak faceci przeżywają wiarę. Bo na pewno inaczej, wydaje mi się nawet, że trudniej, bo Kościół jest chyba jakoś mniej przygotowany do pomocy im w byciu mężczyznami... I w tej książce właśnie jest bardzo fajnie opisane- do czego facetowi jest potrzebny Bóg, wiara, Kościół. Jak nie nudzić się na „kółku biblijnym”;)
Polecam bardzo, a nawet chętnie pożyczę=)
I zapraszam do dyskusji o książce, ale też w ogóle o problemach mężczyzn w Kościele. Przede wszystkim zapraszam przedmiot tej dyskusji, czyli płeć silną, żeby nie było, ze mówimy o was bez was;)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group