|
Forum dyskusyjne Modlitewno - Ewangelizacyjnej Wspólnoty EMAUS Rozmowy o tym co ważne, wartościowe, o tym co zbliża nas i innych do Boga
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Widget
Nie będziesz pisał fałszywego posta...
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk/Tuchola && Emaus
|
Wysłany: Pon 22:30, 17 Lip 2006 Temat postu: O pewnym ciekawym zjawisku |
|
|
Z góry uprzedzam, że temat nie tyczy się nikogo konkretnie i nie ma na celu nikogo obrażać. Po prostu dyskutowałem sobie z Zuzanką na ten temat i stwierdziłem, że potrzeba nam opinii osoby dotkniętej zjawiskiem.
Proponuje na początek przeczytać następujący "artykuł" [link widoczny dla zalogowanych]
Pytanie moje jest następujące. Jaka jest sensowność takiego zjawiska, bo do rozwiązania problemu chyba ono nie prowadzi.
Osoba będąca w stanie zfochowanym nie przyjmuje przeprosin, ani nie wdaje się w rozmowy mające problem rozwiązać. Odcina się po prostu od otoczenia i czeka na coś. Tylko czasami ta druga strona nie wie o co chodzi a przy próbie dowiedzenia się spotyka się z odpowiedzią "nie, bo foch" i tyle. Na szczęcie foch chyba nie trwa wiecznie.
Na koniec pare pytań.
Jak wyjaśnić taką popularność zjawiska jeśli jest tak mało efektywne?
Jaki jest sens i cel focha?
Jak z focha leczyć i mu przeciwdziałać?
Dziękuje za uwage i prosze o wypowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zuzanka
uzależniony
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Sopot, Dabar :)
|
Wysłany: Pon 22:38, 17 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Czy mogę zabrać głos? Dziękuję
Więc tak :
Punkt 1.
Sens i cel :
mz(moim zdaniem) chodzi tu głównie o zwrócenie na siebie uwagi /wymuszenie przeprosin/ wymuszenie zmiany zachowania
Punkt 2.
Jak leczyć?
Mz trzeźwo komuś w oczy powiedzieć,że takie zachowanie nie ma sensu,gdyż jest prymitywną gierką (to oczywiście może wywołać kolejnego focha) i zaproponować szczerą rozmowę w celu wyjaśnienia zgrzytów w relacji.
Przeciwdziałać? Cóz,chyba trudno - bo jak ktoś chce się sfochać,to sie sfocha i już.
Widget,piszesz że osoba sfochowana nie przyjmuje przeprosin - wydaje mi się,że to dlatego,że tylko na nie czeka
No nic, oddaję głos (do studia ) i pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
margharite
Czerwony Kapturek
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Wto 9:45, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
wydawało mi się kiedyś, że to zjawisko występujące nagminnie wśród dzieci, a tu dorastam i wciąż napotykam sfochowanych... nie uważam natomiast żeby to zjawisko zachodziło zwykle między osobami odmiennej płci. zgadzam się z przedmówczynią, że ma on na celu osiągnięcie czegoś od danej osoby, ponieważ mało kto jest w stanie spełnić nasze oczekiwania. co jednak, kiedy ta osoba w ogóle zrezygnuje z dalszych prób naprawienia krzywdy, jaką nam rzekomo wyrządził? trzeba skończyć z fochami i błagać o przebaczenie... więc o wiele mądrzejsze jest poważne porozmawianie o swoich uczuciach i potrzebach.
foch jest wiec zachowaniem zaczerpniętym z okresu dziecięctwa i może powinno przestać być akceptowane społecznie. moze sfochowanych czas zacząć wytykać palcami za infantylność?
PS czy ludzie nie mają większych problemów, tylko badać takie zjawisko??
PS2 Czy marszałek Ferdynand Foch słynny jest z jakichś wiekopomnych fochów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuzanka
uzależniony
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Sopot, Dabar :)
|
Wysłany: Wto 10:33, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Co do PS - chyba trzeba sie cieszyć,że nie mamy poważniejszych problemów niz fochy A Widget chyba bardzo się przejął
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
May
Shrek
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia/Sopot
|
Wysłany: Śro 15:18, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
No więc ja z fochem zetknęłam się jakieś dwa lata temu.
Ale to dla żartu było )) Mówiło się "raz, dwa trzy - foch!" i udawało obrażonego ))
A jak foch jest powazny to cięzka sprawa!
Ja też tego zjawiska nie lubię, bo jestem zwolennikiem komunikacji - a więc mówię co mi nie pasi, i nie każę się drugiej osobie pół dnia domyślać, toż to by była męczarnia.
A skąd się ono bierze? Jestem przekonana,że z trafienia w czuły punkt, czyli ze zranienia. Można osobie tak pojechac po emocjach,że ona,żeby jakoś ukryć zranienie "strzela focha". To takie barwy ochronne tak naprawdę. Gorzej, jak własnie, ktoś nie chce się dac przeprosić, albo specjalnie mówi jakimś wyższym tonem, oj ja się wtedy bardzo denerwuję i dużo mnie cierpliwośc kosztuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|